No dobrze... przyznaje się - usnęłam! Ale film nie był taki zły... a przynajmniej jestem ciekawa końca. "Film urwał" mi się w momencie gdy okazało się, że Jeremie jest oszustem - a przynajniej jego rodzice (a w zasadzie nie rodzice). Więc mam pytania...

1) kto zabił Gabriela i dlaczego?
2) kim był Jeremie i co...

Nawet fajny, ale taki jak by trochę naciągany i przekombinowany. Cały element zaskoczenia też mnie niestety ominął, bo od początku ta przyjaciółka wydawała mi się jaką podejrzana. Ale przynajmniej nie był nudny i się nie dłużył.

Oglądałem wczoraj ten film na TVP1 i zauważyłem pewną niewyjaśnioną sprawę. Kto zaatakował Anne i jej córkę w jej mieszkaniu? Ona zraniła go kilkakrotnie w plecy nożyczkami, po czym był urywek, jak jeden z policjantów szturchnął Komisarza Coeur'a no i ten jak gdyby jęknął z bólu tłumacząc się że grał w tenisa, czy coś...